Wpis udziałowców w KRS - wystarczy lista wspólników czy konieczna umowa zbycia udziałów?
W uchwale z
dnia 6 czerwca 2012 r. (III
CZP 22/12)
Sąd Najwyższy orzekł:
W
postępowaniu o wpis w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego
danych wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, posiadających
samodzielnie lub łącznie z innymi co najmniej 10 % kapitału zakładowego (art.
38 pkt 8 lit. c ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym),
sąd rejestrowy może żądać przedstawienia umowy, na podstawie której nastąpiło
przeniesienie w tej spółce udziału lub jego części (art.
180 k.s.h.).
Uchwała
zapadła po rozpoznaniu zagadnienia prawnego przedstawionego przez sąd okręgowy,
który powziął wątpliwości,
czy dołączona do wniosku o wpis lista wspólników jest według art.
6944 § 1 k.p.c. wystarczającym
dokumentem do dokonania wpisu do rejestru przedsiębiorców w KRS, czy też
podstawą wpisu powinien być dokument, stanowiący o przejściu udziałów lub
udziału z dotychczasowego wspólnika na inną osobę. Takim dokumentem jest
najczęściej umowa zbycia udziałów, o której mowa w art.
180 k.s.h., wymagająca dla swej ważności formy
pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi.
Uzasadniając podjętą uchwałę SN
wskazał, iż nie jest trafne stanowisko Sądu Okręgowego, przedstawiającego
zagadnienie prawne, w którym a priori kwestionuje się
możliwość wpisu danych wspólników w rejestrze na podstawie listy wspólników,
tylko z tego względu, że stanowi ona dokument prywatny nie dający w ocenie Sądu
gwarancji, iż wynikające z treści tego dokumentu dane odpowiadają
rzeczywistości. Dokumentem prywatnym jest przecież również umowa zbycia
udziałów i ona także nie daje gwarancji, że stan rzeczy wynikający z jej treści
jest prawdziwy. Pamiętać bowiem należy, że spółka (wnioskodawca) w istocie
przedkłada sądowi rejestrowemu informację, nie tyle o tym, kto jest wspólnikiem
(element materialny), ale o tym, kogo ona według art. 187 § 1 zdanie drugie k.s.h.
uznaje za wspólnika (element formalny). Przyjęty na gruncie k.s.h.
system obrotu udziałami nie warunkuje skuteczności zbycia udziałów od poinformowania
spółki, co w praktyce oznacza, że osoba ujawniona w księdze udziałów
niekoniecznie jest podmiotem mającym materialne prawo. Gdyby pójść tokiem
rozumowania Sądu Okręgowego, opierającego się na
generalizacji przesłanki „uzasadnionych wątpliwości", zawartej w art. 23
ust. 2 in fine ustawy o KRS, a sprowadzającej się do potrzeby badania w
każdym wypadku umowy zbycia udziałów, najpierw w kwestii jej ważności na
gruncie art. 180 k.s.h.,
to należałoby przyjąć, że w razie przedłożenia takiej umowy sąd rejestrowy
powinien dokonać dalszych ustaleń, dotyczących zgodności umowy z rzeczywistym
stanem rzeczy na chwilę dokonywania wpisu zmian, które wobec kolejnego zbycia
udziałów w spółce w tzw. międzyczasie mogą nie odpowiadać zasadzie prawdziwości
danych w rejestrze. Takie wnioski szłyby jednak za daleko.
Dopuszczenie możliwości dokonania w
rejestrze przedsiębiorców w KRS zmiany danych wspólników posiadających więcej
niż 10% udziałów w kapitale zakładowym na podstawie listy wspólników, nie
pozbawia sądu rejestrowego prawa żądania przedłożenia przez wnioskodawcę
dalszych dokumentów, w tym zwłaszcza umowy zbycia udziałów w spółce, w celu
zbadania zgodności wskazanych w liście wspólników danych z rzeczywistym stanem
rzeczy. Sąd rejestrowy w ramach swojej kognicji jest uprawniony do badania
zgodności danych wskazanych we wniosku ze stanem rzeczywistym, jeżeli w tej kwestii
poweźmie uzasadnione wątpliwości (art. 23 ust. 2 ustawy o KRS). Wynikający z
powołanego przepisu obowiązek sądu do pieczy nad zgodnością danych wskazanych
we wniosku ze stanem rzeczywistym uprawnia go do podejmowania wszelkich
czynności dowodowych zmierzających do kontroli tych danych, w tym także,
kierując się treścią art. 248 § 1 w związku z art.
13 § 2 k.p.c. do żądania przedłożenia umowy zbycia
udziałów w spółce. Zasadność dokonania przedmiotowej kontroli wymaga pojawienia
się uzasadnionych wątpliwości, o których mowa w art. 23 ust. 2 ustawy o KRS,
dotyczących konkretnie rozpatrywanego przypadku, zatem nie może wynikać - jak
postuluje Sąd Okręgowy w uzasadnieniu postanowienia - z natury (właściwości)
dokumentu przedstawionego przez wnioskodawcę.
Konkluzja z przytoczonych powyżej
motywów uchwały jest taka, iż po pierwsze spółka
składająca do sądu rejestrowego wniosek o ujawnienie bądź zmianę danych
wspólników posiadających co najmniej 10% udziałów w kapitale nie jest co do
zasady zobowiązana do przedłożenia dokumentu wykazującego zdarzenie prawne,
które spowodowało obowiązek czy też zmianę wpisania danych. Brak takiego
dokumentu (najczęściej umowy zbycia udziałów) nie jest zatem brakiem formalnym
i sąd rejestrowy nie może wzywać do jego uzupełnienia. Może natomiast bądź to
poprzestać na liście wspólników i wyłącznie na jej podstawie dokonać wpisu,
bądź też – o ile poweźmie „uzasadnione wątpliwości” co do faktycznego stanu –
zobowiązać wnioskodawcę do wykazania, z czego wynika zgłaszana zmiana.